Wstęp
3 stycznia 2009 roku został utworzony pierwszy blok rozproszonego rejestru danych o nazwie Bitcoin. Wraz z początkiem roku 2019, czyli dekadę po tym wydarzeniu, opisuję w zarysie obecny stan tej technologii, zwracając uwagę na pojawiające się trendy oraz to, co może się wydarzyć w stosunkowo bliskiej przyszłości. Warto w tym kontekście poruszyć kwestię tzw. śmierci kryptowalut, czy też śmierci Bitcoina. W związku ze słabymi wynikami pod względem inwestycyjnym w 2018 roku po raz kolejny mogliśmy obserwować wieszczenie wielu osób o końcu tej technologii[1]. Jeden z polskich autorów stwierdza dla serwisu inwestycyjnego, że: „w przypadku bitcoina nie ma wartości fundamentalnej”[2]. Rozprawieniem się z zarzutami tego typu, stawianymi w tym wypadku przez politologa Krzysztofa Krzemienia, zajmę się nieco później. Teraz przedstawię krótką historię Bitcoina i innych kryptowalut.
Krótka historia Bitcoina
Wraz z wykopaniem pierwszego bloku (tzw. genesis block) anonimowy twórca protokołu Bitcoina, Satoshi Nakomoto, umieścił w nim tekst „The Times 03/Jan/2009 Chancellor on brink of second bailout for banks". Był to komentarz nawiązujący do niestabilności systemu rezerw cząstkowych. Początkowo projektem zainteresowane były osoby związane ze środowiskiem kryptografii oraz cyberpunk. Pierwsza znana komercyjna transakcja odbyła się 22 maja 2010 roku, kiedy to jeden z użytkowników forum internetowego zaproponował 10 tysięcy Bitcoinów za dostarczenie mu dwóch dużych pizz. Transakcja została sfinalizowana, a tego dnia co roku obchodzi się tzw. pizza day w światku kryptowalut.
Szacuje się, że Satoshi Nakamoto mógł łącznie wykopać nawet około miliona Bitcoinów. Pierwszym szerszym zastosowaniem tego typu cyfrowego pieniądza była spekulacja oraz czarny rynek. W lutym 2011 roku w sieci TOR powstał Silk Road, pierwszy anonimowy rynek, na którym przy pomocy Bitcoinów wymieniano różnego rodzaju dobra, szczególnie nielegalne narkotyki. Pseudo anonimowość kryptowaluty oraz niemożliwość podrabiania zatrzymania transakcji sprawiły, że rynek ten szybko się rozwijał. Szacuje się, że od lutego 2012 do lipca tego samego roku wykonano tam transakcje o łącznej wartości około 15 milionów dolarów z mocną tendencją wzrostową[3]. Badania przeprowadzone na terenie Holandii sugerują, że czystość używek pochodzących z internetowych czarnych rynków jest porównywalna z tymi, które można zakupić na ulicach[4]. Wśród zalet takiego rozwiązania można wymienić większą anonimowość użytkowników i bezpieczeństwo transakcji, ponieważ nie potrzebny jest bezpośredni kontakt ze sprzedającym. Badanie wskazywało na wzrost wolumenu zakupów nielegalnych używek przez Internet. Twórca Silk Road, Ross William Ulbricht został zatrzymany przez amerykańskie służby w październiku 2013 roku, aby po procesie zostać skazanym na dożywocie. FBI zarekwirowało wtedy 144 tysiące Bitcoinów należących do użytkowników serwisu. W miejsce Silk Road powstało wiele klonów, które funkcjonują do dnia dzisiejszego[5].
Cena Bitcoina przez ponad pierwsze dwa lata istnienia nie przekroczyła jednego dolara amerykańskiego. Dopiero w 2011 roku doszło do pierwszej bańki spekulacyjnej, gdy cena osiągnęła ponad $31, aby spaść w niedługim czasie do niecałych pięciu dolarów. Poniższy wykres przedstawia cenę BTC od połowy 2010 do końca 2011 roku (źródło: https://www.buybitcoinworldwide.com/price/):
Z pewnością dla popularyzacji Bitcoina poza kręgi naukowe, gdzie stanowił rozwiązanie problemu podwójnego wydawania, był Silk Road. Wraz z bardzo libertariańskimi wypowiedziami Ulbrichta na anonimowym forum, Bitcoin stawał się coraz bardziej popularny wśród kryptoanarchistów oraz anarchokapitalistów. W 2012 roku o technologii dowiedzieli się słynni bracia Winklevoss, którzy wygrali sprawę sądową z twórcą Facebooka Markiem Zuckerbergiem. Zainwestowali wówczas spore kwoty i w niektórych wywiadach twierdzili, że posiadają około 1% całkowitej podaży BTC. Z pewnością ten dodatkowy popyt wpłynął na kolejne fale wzrostów, które zakończyły się dwoma bańkami spekulacyjnymi w 2013 roku, a Bitcoin i technologia blockchain stała się gorącym tematem w mediach. Poniżej wykres ceny Bitcoin od ostatniego kwartału 2012 roku do końca roku 2015 (źródło: https://www.buybitcoinworldwide.com/price/):
W 2013 roku znaczną pozycję w świecie Bitcoina i innych kryptowalut zaczęły odgrywać Chiny. Tamtejsze giełdy zdobywały coraz większy wolumen, aby wyprzedzić największą wówczas giełdę Mt.Gox prowadzoną przez Marka Karpelesa w Japonii. Jak się później okazało, stracił on znaczną część Bitcoinów swoich deponentów, a giełda została zamknięta lutym 2014 roku w atmosferze skandalu, co idealnie wpisało się w pęknięcie drugiej bańki spekulacyjnej 2013 roku, aby przez kolejne 12 miesięcy utrzymywać trend spadkowy. Zniknięcia giełd wraz ze środkami klientów nie są czymś rzadkim w świecie kryptowalut. Najstarsza polska giełda Bitcurex zniknęła w październiku 2016 roku. Do tej pory klienci nie odzyskali ani BTC, ani złotówek zdeponowanych na kontach firmy. Często dochodzi również do włamań na giełdy oraz prywatne konta użytkowników, którzy nieodpowiednio zabezpieczają swoje cyfrowe tokeny.
Wraz z rozwojem ekosystemu na rynku poza nowymi, coraz lepszymi giełdami, w odpowiedzi na kwestie bezpieczeństwa firmy dostarczają obecnie proste w obsłudze portfele sprzętowe. Można tutaj wymienić trzech producentów: Trezor, Ledger oraz KeepKey. Tego typu urządzenia trzymają klucze prywatne właściciela kryptowalut (można na nich trzymać wiele ich rodzajów) w taki sposób, aby potencjalny atakujący nie mógł ich w żaden sposób wydobyć. Jest to rozwiązanie wygodne i bezpieczne, ale też nieco kosztowne (Trezor kosztuje ponad 80EUR). Do października 2018 roku Ledger Nano S (najpopularniejszy portfel firmy Ledger) został sprzedany w ilości 1,3 miliona[6].
Wraz z powolnym rozwojem Bitcoina po upadku Mt.Gox zaczęto poważniej rozmyślać o problemie skalowalności. Ponieważ protokół nie pozwala przekraczać limitu jednego MB na blok, ilość transakcji które można wykonać na blok, czy też w ujęciu dziennym, jest mocno ograniczona. O ile jeszcze podczas spekulacyjnego szumu w 2013 roku nie był to problem, to już podczas manii w 2017 limit ten wyraźnie dawał o sobie znać. Poniższy wykres przedstawia ilość transakcji na dzień w sieci Bitcoin, a kolejny cenę rynkową od początku 2016 roku do końca roku 2018 (źródła: blockchain.info):
Można łatwo dojrzeć, że okres najwyższych cen, to jednocześnie okres największej ilości transakcji, który również wyznaczony był przez limit rozproszonej sieci. W grudniu 2017 roku, aby stosunkowo szybko wykonać transakcję, należało zapłacić opłatę wysokości ponad 50PLN! Pokazało to znaczne limity obecnej technologii, które znane były od początku jej istnienia. Aby zaradzić tego typu problemom w przyszłości, developerzy Bitcoin Core zdecydowali o wprowadzeniu ulepszenia do sieci o nazwie Segregated Witness (SegWit). Łatka ta została uruchomiona pierwszego sierpnia 2017 roku, jednak nie obyło się bez trudności. Znaczna część społeczności związanej z Bitcoinem nie zgadzała się na te zmiany i poparła inne rozwiązanie. W ten sposób tego dnia doszło do forka (rozszczepienia) łańcucha Bitcoin na dwa oddzielne blockchainy z tą samą historią transakcji do czasu jego wystąpienia. Tak powstał Bitcoin Cash (BCH), gdzie podniesiono limit bloku z jednego MB na osiem MB, aby zwiększyć przepustowość.
Segregated Witness pozwala na zbudowanie na Bitcoinie tzw. kanałów przesyłowych, które rozwijane są pod nazwą Lightning Network (LN). Jest to rozwiązanie umożliwiające dokonywanie znacznej ilości szybkich transakcji pomiędzy użytkownikami tej sieci. W skrócie pozwala ona zdeponować osobie A jakąś ilość BTC w LN użytkownikom A i B poprzez otwarcie kanału. Teraz ci mogą między sobą wykonywać tysiące transakcji, które nie są zapisywane w łańcuchu bloków, dzięki czemu znacznie odciążają sieć główną. Zapisania wymaga jedynie otwarcie i zamknięcie połączenia przez A i B, co stanowi jedynie dwie transakcje. Poniższy wykres pokazuje ilość unikalnych oraz zduplikowanych kanałów w sieci LN od czasu jej powstania (źródło: bitcoinvisuals.com):
Sieć LN jest cały czas rozwijana i ulepszana, jednak aby jej zastosowanie dla przeciętnego użytkownika Internetu było proste i intuicyjne, musi minąć jeszcze sporo czasu. Ważniejsza jest jednak użyteczność sieci, tj. jak fundamentalnie technologia jest wykorzystywana. Ilość transakcji wyraźnie wskazuje na trend wzrostowy. O ile cena Bitcoina spadła w 2018 roku o około 80%, tego samego nie można powiedzieć o ilości transakcji (najwyższa amplituda nieco ponad 50%).
Z czasem coraz więcej punktów zaczęło przyjmować Bitcoina jako opcję zapłaty. Powstali również pośrednicy, którzy bezpośrednio konwertują wybraną część powierzonych tokenów na waluty FIAT. W Polsce taką firmą jest InPay, a globalnie można wymienić np. BitPay. W kwietniu 2017 roku rząd japoński uznał Bitcoina za legalny środek płatniczy. Znamienne jest to, że podczas spotkania komisji finansów w sprawie kryptowalut w Polsce (2017 rok), ZBP i przedstawiciel NBP proponowali zakazanie kryptowalut. Tymczasem w mieście Zug w Szwajcarii, można nimi zapłacić podatki[7].
Jeszcze krótsza historia Ethereum
Latem 2014 roku miała miejsce oferta zarezerwowania Etherów (ETH), które można było kupić za Bitcoiny. Współtwórca tego projektu, Vitalik Buterin, zauważył, że nowopowstające kryptowaluty zazwyczaj oferują jedną lub kilka dodatkowych opcji względem BTC. Uznał, że to niewystarczające rozwiązanie i postanowił z grupą programistów stworzyć Blockchain, który będzie miał wbudowany pełny język programowania. Letnia oferta była rodzajem zebrania funduszy na rozwój tego projektu. Rok później, 30 lipca 2015 roku, została uruchomiona pierwsza wersja Ethereum. Dzięki dodatkowym opcjom pozwalającym na tworzenie tzw. smart-contractów, łańcuch ten szybko zdobył wysoką pozycję w kapitalizacji w świecie krypto.
Nie obyło się jednak bez znacznych potknięć podczas rozwoju, który został zaplanowany w czterech fazach: Frontier, Homestead, Metropolis i Serenity. Jednym z kontraktów stworzonych na sieci był The DAO (DAO – Decentralized Autonomous Organization; typ zdecentralizowanej organizacji opartej na kodzie w sieci Blockchain, w tym wypadku Ethereum). Celem było finansowanie różnych projektów poprzez system głosowań, na co wydawać zgromadzone środki. W maju 2016 roku zebrano łącznie 11,5 mln ETH, co było oszałamiającym sukcesem, który niedługo później miał się okazać porażką. Okazało się, że kod kontraktu zawierał błędy, które umożliwiły atakującemu hakerowi na zabranie znacznej części środków. Programiści stanęli przed trudnym dylematem, który zakończył się dwoma hardforkami, aby odebrać i zabezpieczyć fundusze. Część społeczności nie zgodziła się na ten krok, ponieważ uderzał on w nieodwracalność transakcji. W ten sposób istnieje obecnie Ethereum oraz Ethereum Classic (ETC).
Pomimo dużych trudności pod koniec 2016 roku związanych z tymi wydarzeniami, rok 2017 pod względem inwestycyjnym był świetny dla projektu. Miało to jednak swoje ciemne strony w postaci wielu oszustw czy też finansowania projektów, które nigdy nie miały być dokończone. Poniższe wykresy przedstawiają cenę ETH w USD oraz ilość transakcji wykonywanych w sieci od początku jej istnienia (źródło etherscan.io):
Podobnie jak w wypadku Bitcoina, możemy zaobserwować najwyższe użycie sieci w trakcie najwyższych cen, kiedy maksymalna ilość transakcji jednego dnia wyniosła 1,349,890 (największa ilość transakcji w sieci Bitcoin to 490,644). Obecnie, pomimo spadków ceny rzędu 90% w roku 2018, ilość transakcji wynosi średnio ponad pół miliona, zatem użyteczność sieci względem okresu sprzed manii 2017 roku wzrosła. W ekosystemie Ethereum pracuje wielu programistów, których celem jest tworzenie zdecentralizowanych aplikacji o różnym zastosowaniu - od rynków predykcyjnych (Augur), do gier hazardowych. Powstało również konsorcjum Enterprise Ethereum Alliance, w skład którego wchodzą takie firmy, jak: Microsoft, Santander, BP, Deloitte, ING, SK telecom czy Wipro[8]. Celem ich współpracy jest tworzenie wspólnych rozwiązań instytucjonalnych opartych na technologii Ethereum.
Obecnie projekt znajduje się w drugiej z czterech faz rozwoju, czyli Homestead. Dnia 16 stycznia 2019 roku zaplanowany jest hardfork sieci nazwany Konstantynopol, który rozpocznie trzecią fazę rozwoju, Metropolis. Podobnie jak w wypadku Bitcoina, kwestia skalowalności jest istotna dla użyteczności sieci. Wśród tworzonych rozwiązań można wymienić: Raiden Network (sieci przesyłowe, podobne do LN na Bitcoinie; pierwsza wersja została już wdrożona na głównej sieci Ethereum w grudniu 2018 roku), Plasma (idea łańcuchów bocznych, które odciążają sieć główną; mogą być na nich dodatkowo stosowane kanały przesyłowe), Sharding (podzielenie łańcucha na mniejsze części, tzw. shardy, dzięki czemu pojedynczy węzeł nie musi mieć historii wszystkich transakcji).
Jednocześnie dominacja Bitcoina pod względem kapitalizacji w strefie kryptowalut zmalała od początku 2017 roku z około 90% do obecnych 51,4% (źródło: coinmarketcap.com):
Projekt Ethereum rozwija się całkiem prężnie. Pomimo trudności i opóźnień, zmierza do postawionych celów i wydaje się, że rok 2019 i kolejne mogą być pod względem technologicznym bardzo udane, o ile przynajmniej część rozwiązań w kwestii skalowalności zostanie dokładnie przetestowana i wdrożona.
O wartości fundamentalnej
Podsumowując chciałbym jeszcze powrócić do kwestii poruszonych przez politologa Krzysztofa Krzemienia. Stwierdza on, że Bitcoin nie ma wartości fundamentalnej. Powstaje zatem tylko pytanie, czym jest wartość fundamentalna (lub wartość w ogóle). W latach siedemdziesiątych XIX wieku doszło w ekonomii do rewolucji marginalno-subiektywistycznej. Od tego czasu, większość szkół ekonomicznych uznaje subiektywizm jako podstawę rozważań mikroekonomicznych. Czy jeśli K. Krzemień twierdzi, że Bitcoin nie ma fundamentalnej wartości, to czy ekonomista może powiedzieć cokolwiek ponad to, że tak uważa w swojej skali preferencji? Obrazując problem na przykładzie, można by zapytać, czy biały chleb ma wartość fundamentalną. Dla osoby niedożywionej lub o niskich zarobkach z pewnością tak. Dla osoby pragnącej odżywiać się jak najzdrowiej, będzie on miał wręcz ujemną użyteczność krańcową jako dobro konsumpcyjne (można by rzec, że jest dla takiej osoby odwrotnością dobra, czyli złem). A co w sytuacji, gdyby Bitcoin miał wartość fundamentalną, ponieważ transakcje nie mogą być zatrzymane przez arbitralne decyzje urzędników czy banków, przy jednoczesnym zachowaniu pewności dostarczenia cyfrowego pieniądza?
Te i inne problemy z tzw. wartością fundamentalną są nie do przejścia przez zwolenników czegoś, co należałoby nazwać obiektywną teorią wartości. Szkoda tylko, że ekonomia odrzuciła te koncepcje 150 lat temu. Tymczasem użyteczność kryptowalut wzrasta, a one same najprawdopodobniej nie znikną w najbliższym czasie. Ilość użytkowników również powiększa się, zatem przeświadczenie Krzysztofa Krzemienia o „powrocie kryptowalut do niszy” w mojej ocenie jest nieusprawiedliwione. Tymczasem przyszłość technologii Blockchain, pomimo wielu trudności, zwłaszcza związanych ze skalowalnością, wygląda obiecująco.
Krzysztof Szczucki
[1] Na witrynie internetowej https://99bitcoins.com/bitcoin-obituaries/ (dostęp na 02.01.2019) można zapoznać się przynajmniej z częścią głosów o końcu Bitcoina. Obecnie licznik wskazuje na 339!
[2] https://goldenmark.com/pl/mysaver/koniec-bitcoina/ (dostęp na dzień 02.01.2019) Pogrubienie w oryginale.
[3] Zob. https://www.dailydot.com/business/silk-road-monthly-sales-black-market-drugs-study/ (dostęp na dzień 02.01.2019)
[4] Zob. https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/add.13720#accessDenialLayout (dostęp na dzień 02.01.2019)
[5] Listę rynków istniejących w anonimowej części Internetu można było znaleźć m.in. tu: https://darkwebnews.com/dark-web-market-list/ (dostęp na dzień 02.01.2019). Obecnie (listopad 2019 r.) przewodnik na temat dostępu do dark web jest pod linkiem: https://comparite.ch/accessdarkwebsafely.
[6] Zob. https://www.cryptoglobe.com/latest/2018/10/over-1-3-million-units-of-ledger-s-hardware-wallet-have-now-been-sold/ (dostęp na dzień 03.01.2019)
[7] https://www.coindesk.com/swiss-town-to-accept-tax-payments-in-bitcoin (dostęp na dzień 02.01.2019)
[8] Pełną listę członków konsorcjum zob. https://entethalliance.org/members/ (dostęp na dzień 02.01.2019)