Sukces bitcoina pokazał, iż potencjalnie możliwa jest kreacja pieniądza i funkcjonowanie systemu płatniczego bez tradycyjnych pośredników jakim są banki. Nic zatem dziwnego, że waluty cyfrowe zyskały zainteresowanie banków centralnych, w tym głównie Europejskiego Banku Centralnego oraz Banku Anglii. Temat cyfrowych walut oraz technologii blockchain pojawia się w licznych opracowaniach i badaniach prowadzonych w szczególności przez Bank Anglii.
Wirtualne waluty a realna gospodarka
Wzrost popularności kryptowalut przełożył się na zainteresowanie technologią blockchain, także w EBC, który w roku 2012 i 2015 przedstawił raporty na temat wirtualnych walut. W pierwszym z nich stwierdził, że nie są one w stanie konkurować z euro. EBC wskazuje, powiązanie wirtualnych walut z realną gospodarką może odbywać się na kilka sposobów[1]:
- zamknięte systemy, gdzie wirtualne waluty można zdobywać wewnątrz gry komputerowej, ale nie można dokonywać nimi transakcji poza grą;
- systemy z jednokierunkowym przepływem środków – strumienie pieniężne pochodzą z zewnątrz, wirtualną walutę można nabyć za rzeczywiste pieniądze, ale niemożliwa jest transakcja odwrotna;
- systemy z dwukierunkowym przepływem pieniężnym – wirtualna waluta może być wymieniana na inne waluty bez ograniczeń (przykładem jest bitcoin, można go wymieniać w elektronicznych kantorach lub na giełdach).
- EBC zastrzega, że systemy wirtualnej waluty mogą być tworzone jako alternatywa dla realnych walut. Obecnie wpływ wirtualnych walut na stabilność cen jest ograniczony, ponieważ tworzone są one w drodze konwersji z pieniądza realnego. Jednak wskazano w raporcie przykład chińskiego Q-coina, który przekształcił się w równoległy system monetarny. Dynamika transakcji dokonywanych wirtualną walutą była tak duża, że chiński rząd zakazał jej użycia w zakupie fizycznych dóbr. EBC zauważył także, że w skrajnych przypadkach może pojawić się właśnie efekt wypierania realnego pieniądza przez wirtualną walutę. Gdyby zaistniała taka sytuacja i wirtualna waluta zastąpiłaby w codziennych transakcjach pieniądz realny to bilans banku centralnego mógłby ulec zmniejszeniu, a w konsekwencji mógłby wpłynąć to na jego zdolności do prowadzenia polityki monetarnej. Utrudniona byłaby także możliwość mierzenia podaży pieniądza. W 2015 roku EBC stwierdził jednak, że nie ma takiego zagrożenia i wpływ wirtualnych walut na system finansowy i płatniczy ocenia jako niewielki z uwagi na brak silnych więzi łączących świat wirtualny z realnym.
Raport EBC z 2012 roku był jedną z pierwszych poważnych reakcji sektora bankowego na nowe zjawisko. Wcześniej e-waluty traktowane były jako ciekawostka a opracowania na ich temat traktowane mało poważnie; raczej jako tworzone przez internetowych entuzjastów niż poważnych naukowców. Nie minęło 5 lat od tego raportu a technologią blockchain zainteresowani są inwestorzy, firmy technologiczne, banki i rządy.
Blockchain a skutki makroekonomiczne
Technologia blockchain stwarza szereg możliwości, które mogą zrewolucjonizować obecnie znany nam świat finansów, transakcje staną się tańsze, bardziej przejrzyste i bezpieczne. Natomiast pojawią się także zagrożenia dla pośredników, jakim są banki i izby clearingowe. Banki obawiają się, że nie będą w stanie utrzymać klientów i prowizji, ponieważ przesyłanie pieniędzy w relacji peer-to-peer sprawi, że obecna rola banku może zostać poważnie podważona.
Istnieje duża szansa, że słusznym kierunkiem w kontekście rozwoju technologii blockchain jest rozważenie przez banki emitowania wirtualnego pieniądza. Najnowsza publikacja Banku Anglii z 2016 roku to raport na temat makroekonomicznych skutków wydawania przez bank centralny cyfrowych walut. Publikacja ta pokazuje, jak niedawno abstrakcyjny pomysł powoli zyskuje określone ramy, przedstawiając zarówno potencjalne koszty, jak i korzyści takiego rozwiązania. Autorzy raportu podkreślają, że niewiele jest historycznych, empirycznych danych, które pomogłoby w zbudowaniu modelu systemu monetarnego z opartego na nowej krypowalucie CBDC (Central Bank Digital Currency), ale dołożyli starań, aby przedstawiony model był szczegółowy i wiarygodny[2].
Punktem bazowym rozważań są zasoby CBDC, które mają wynosić nawet 30% PKB, co w przybliżeniu odpowiada wielkości emisji walut przez banki centralne w ostatniej dekadzie. Wydanie CBDC na poziomie 30% mogłoby spowodować wzrost PKB nawet o 3% - głównie z powodu niższych realnych stóp procentowych oraz niższych kosztów transakcji pieniężnych. Ponadto system CBDC może przyczynić się do stabilizacji cyklu koniunkturalnego, tworząc instrument, który kontroluje zarówno ilość jak i cenę CBDC. Rozważając emisję CBDC w kontekście stabilności finansowej konieczny jest taki mechanizm emisji, który zapewniałby wydawanie i wycofywanie cyfrowej waluty zależnie od poziomu długu publicznego. Po stronie negatywnej pozostaje wyraźny związek zarządzania ryzykami związanymi z przejściem na inny reżim pieniężny i finansowy. W modelu założono, że pieniądze gospodarstw domowych są jedynie w formie depozytów bankowych (wkładów detalicznych)[3] a rząd gwarantuje ich wymianę 1 do 1. CBDC byłoby emitowane w blockchanie zamkniętym, to znaczy udostępnianym użytkownikom tylko tej sieci za ich uprzednią zgodą, a liczba członków sieci byłaby ograniczona. Przyczyną takiego wyboru są bardzo wysokie koszty weryfikacji w systemie otwartym. CBDC jako waluta cyfrowa wydawana przez bank centralny byłaby uniwersalna, dostępna w bilansie banku centralnego, oprocentowana tak jak waluta krajowa[4].
Korzyści z kryptowalut banków centralnych
Najważniejszymi korzyściami makroekonomicznymi wprowadzenia CBDC jest wzrost PKB oraz obniżenie kosztów transakcyjnych. Ale wraz z wprowadzeniem waluty cyfrowej banku centralnego konkurencyjnej dla walut cyfrowych poza rynkiem bankowym – pojawia się wiele pytań. Raport nie odpowiada np. na pytanie, jakie byłyby zalety i wady wprowadzenia CBDC dla gospodarki ze względu na wydatki na towary i usługi, pożyczki lub zakup aktywów finansowych, takich jak obligacje skarbowe. Nie wiadomo też, jak taki wirtualny pieniądz zabezpieczyłby stabilność finansową i jak wpłynie na płynność międzynarodową czy dynamikę kursu walutowego. Wydaje mi się jednak, że w niedalekiej przyszłości banki centralne będą rozważały taką możliwość. Głównym powodem jest technologia, która może stanowić okazję do poprawy wydajności, odporności i dostępności systemów ułatwiających transakcje pieniężne i finansowe.
Już teraz banki centralne niektórych krajów prowadzą dość zaawansowane testy rozwiązań opartych na technologii blockchain. Centralny Bank Singapuru (MAS) we współpracy z konsorcjum bankowym R3, dąży do opracowania rozwiązań mających wykształcić reprezentację singapurskiego dolara dla rozliczeń międzybankowych. Dodatkowo opracowywane są dwa poboczne projekty z których pierwszy poprawić ma wydajność handlu papierami wartościowymi, natomiast drugi skupi się nad nowymi metodami przeprowadzania płatności w skali międzynarodowej, przy wykorzystaniu cyfrowej waluty centralnego banku.[5] Kazachstański Bank Centralny natomiast swoje działania opiera na testowaniu i wdrażaniu rozwiązań w zakresie inwestowania pewnych sum z pominięciem brokerów giełdowych, a przy pomocy aplikacji mobilnej. Wprowadzenie tego rozwiązania zaplanowane jest na drugą połowę 2017 roku. W późniejszym czasie bank planuje ułatwić również dokonywanie pierwszych ofert publicznych (IPO), a także zapowiadane są dalsze działania we współpracy z bankami działającymi na kazachstańskim rynku[6].
Banki centralne w coraz większym stopniu dostrzegają zmiany zachodzące na rynku, spowodowane rozwojem technologii blockchain. Cyfrowa waluta emitowana przez banki centralne, może przełożyć się wyraźne korzyści, takie jak: większą kontrolę nad polityką monetarną czy też lepszy monitoring systemu płatności. Konsument odniósłby także korzyści unikając kart płatniczych oraz pośredników. Banki komercyjne straciłyby wprawdzie swój sztandarowy produkt – rachunek bieżący, mogłyby jednak zaoferować swoim klientom na przykład elektroniczne portfele, bezpieczeństwo kluczy, tożsamości cyfrowej czy podpisów elektronicznych. Warto także zwrócić uwagę, że technologia blockchain daje możliwości nie tylko w sensie finansowym, ale także obniżenia poziomu wykluczenia finansowego.
Jan Staniewicz, Jakub Piwko
[1] prnews.pl/hydepark/ebc-przyglada-sie-wirtualnym-walutom-6545288.html, 12.06.2017.
[2] businessinsider.com.pl/technologie/blockchain/blockchain-i-jego-wplyw-na-system-finansowy/wnv65y0, 12.06.2017.
[3] Wkłady detaliczne są to depozyty złożone w głównych oddziałach banków po ogólnie dostępnej stopie procentowej.
[4] www.bankofengland.co.uk/research/Documents/workingpapers/2016/swp605.pdf, 12.06.2017.
[5] https://cryptonews.pl/centralny-bank-singapuru-zakonczyl-testy-cyfrowej-waluty/ 23.06.2017
[6] http://www.coindesk.com/kazakhstans-central-bank-tests-blockchain-app-for-short-term-debt-sales/ 23.06.2017