Przez 13 dni lektorzy Studium oraz studentki-wolontariuszki Uczelni dzielnie realizowali główne założenia projektu wakacyjnego, tj. nauczanie języka angielskiego i niemieckiego  poprzez zabawy i gry językowe oraz uatrakcyjnienie sposobu spędzenia czasu wolnego od szkoły przez dzieci, które nie mają możliwości wyjazdu na wakacje.
Dla uczestników był to na pewno czas radości, dobrej zabawy a przede wszystkim czas rozwoju językowego. Dzieci uczestniczyły w zabawach plenerowych, zajęciach sprawnościowych, szaleństwach z kolorową chustą na powietrzu, akcji poszukiwania skarbów, pokazie kung fu, zajęciach z jogi prowadzonych przez studentkę trzeciego roku Marynę Boczkowską i warsztatach z rugby zorganizowanych przez studenta drugiego roku Krzysztofa Piłowskiego. Dzięki dużemu wsparciu studentów-wolontariuszy dzieci brały udział w warsztatach komputerowych, ekologicznych, sportowych i plastycznych. Poprzez realizację wielu prac plastycznych poświęconych tematyce językowej oraz przygotowaniu scenek tematycznych na zakończenie projektu dzieci pogłębiły ogólną wiedzę o językach. Rozwój komunikacyjny w zakresie podstawowym, poznanie słownictwa w zakresie tematów z życia codziennego oraz współpraca w grupie są efektami kształcenia naszego projektu, które udało się osiągnąć poprzez zajęcia projektowe.
Po raz pierwszy w historii projektu został zorganizowany piknik rodzinny podczas którego dzieci, ich rodzice i rodziny, nauczyciele oraz studenci bawili się i razem biesiadowali przy grillu i wspólnie bogato zastawionym stole.
Zawiązały się nowe przyjaźnie wśród uczestników projektu. Dzięki projektowi jesteśmy kojarzeni z nauką języków prowadzoną w ciekawy i oryginalny sposób.
Zadowolenie uczestników to nasz sukces, co potwierdzamy opiniami  samych uczestników:
"podobało mi się, że mogliśmy mieć dni sportu"
"najlepsze wakacje na świecie"
"super wakacje"
"bardzo mi się te zajęcia podobają i polecam je swoim koleżankom i kolegom"
"brak uwag, wszystko było super"
"córka była zachwycona, codziennie rano chętnie szykowała się do zajęć, a w dni wolne nie mogła się doczekać, kiedy będą zajęcia."